Listopadowe "keszowanie".

![]() |
Po drodze zebrałem garść owoców dzikiej róży na herbatę. |
![]() |
Przez kilkaset metrów przedzierałem się przez krzaki dzikiej róży bo nie chciało mi się cofać i obchodzić dookoła. |
![]() |
Krajobraz widziany z wieży widokowej. |

Krajobraz widziany z wieży widokowej.
![]() |
Niestety w drodze powrotnej okazało się, że droga przy Wiśle jest zalewana przez fale, więc... |
![]() |
żeby nie wracać postanowiłem przejść tą przeszkodą na boso. |
![]() |
Gotowanie wody na herbatę i przygotowanie zupy partyzanckiej. |
![]() |
Warzenie zupy. |
![]() |
Warzenie zupy. |
![]() |
Zupa choć prosta była wyśmienita. |
![]() |
Początek i koniec mojej niedzielnej wycieczki. |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza